środa, 18 września 2013

Na poprawę humoru..

Za oknem zimno i mokro, a mój humor wprost proporcjonalnie wilgotny i ckliwy. ( Druga notka na blogu, a ja już wspinam się na wyżyny kunsztu pisarskiego, słyszeliście kiedyś by ktoś używał słowa 'wilgotny' w stosunku do panującego nastroju?:) ). Pogoda nie nastraja zbyt pozytywnie, ale mam dla Was coś co z pewnością nie pozostawi Was obojętnymi. Może nawet się uśmiechniecie :). U mnie zadziałało najpierw jak rasowy wyciskacz łez, uśmiech przyszedł później..








I uprzedzając, tak wiem, że to jest reklama. Tak wiem, że komercja i tak dalej, i tak dalej. Ale to nie zmienia tego jak piękny wydźwięk ma ten filmik i jak bardzo uderza w nas wszystkie.
Przyznajcie się, każda z nas ma tendencję do wyolbrzymiania swoich wad, prawda?

Ja też. ;)

wtorek, 17 września 2013

Coś czego nie lubię, czyli powitanie i kilka słów o sobie

Na początku wypada się przywitać , a więc witajcie!
Potem wypada się przedstawić :
Kim jestem? Przede wszystkim sobą czyli spełnioną mamą, która postanowiła wziąć los w swoje ręce. Mamą, które chcą pokazać wszystkim, że istnieje życie PO ciąży. Że można zarabiać w domu, można o siebie zadbać, można wygospodarować czas dla siebie, zaskoczyć bliskich wymyślną ( ale mało czasochłonną, bo czasu nigdy za wiele!) potrawą , a przy tym nadal być SUPER mamą! Do poruszanych przeze mnie tematów podchodzę z odrobinką humoru i małym przymrużeniem oka i Wam też tak radzę.


I na tym skończę z tym co wypada, bo konwenanse nie leżą w kręgu moich zainteresowań.
Drogi czytelniku, (ale patos tfu) zastanawiałaś/eś się może dlaczego WieloEtatowe?
A no bo każda mama jest takim pracownikiem wieloetatowym. I ja i każda z zaglądających tu mam.
Nienormowane godziny pracy, praca w uciążliwych warunkach ( nie wiem jak u Was, ale u mnie zdarza się taki hałas , że powinnam chyba paradować po domu w zatyczkach w uszach. I w kasku. Wczoraj moja półtoraroczna córka przywaliła mi z bańki tak mocno, że aż łzy się polały. Moje. Ona nawet nie zwróciła na to szczególnej uwagi.) , o specyficznych warunkach finansowych nie wspominając. Wiele mam, które poświęciło się prowadzeniu domu i opiece nad dziećmi nie zarabia przecież wcale. A haruje za czterech. Jedyną zapłatą pozostaje bezzębny uśmiech, mokry całus ( to akurat wynagradza wszystkie krzywdy) lub pytanie.. „JAK TO JESZCZE NIE MA OBIADU?!”.
Mama ma wiele obowiązków , ale mało praw. ( Urlop i chorobowe nie przysługują). Halo? Przecież mama to też człowiek, a przede wszystkim kobieta! A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Mama, która znajdzie chwilę na sam na sam ze sobą, która inwestuje w siebie, swój wygląd, samopoczucie i przyszłość to nie egoistka! To rozsądna mama! To mama z której dumne jest dziecko, dumny jest mąż, a przede wszystkim ona sama! Powiem szczerze, że ja sama potrzebowałam czasu by to zrozumieć.


Już niedługo opowiem Wam o mojej wielkiej walce o paznokcie, które po ciąży i pracy w domu były w fatalnej kondycji. A udało mi się je wyleczyć , minimalnym kosztem, w ekspresowym tempie. :)







LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...